Trochę psychologii

Dbanie o siebie

Sama, nie będąc jeszcze mamą, jako koleżanka, przyjaciółka, czy terapeutka mówiłam nieraz mamom – „pamiętaj musisz o siebie dbać”.
Tak często słyszałam to od swoich bliskich, będąc już mamą.

Tak, doskonale o tym wiem i jestem przekonana, że tylko mama, która zaspokaja też swoje potrzeby, dba o siebie, jest w pełni dać dziecku to, co najlepsze.

A bardziej dosadniej jest w stanie „nie zwariować”, „nie wyniszczyć się całkowicie”.

Jednak to co w teorii było oczywiste, w praktyce okazało się dla mnie piekielnie trudne.

Totalny brak czasu, pęd, wiele nowych wyzwań, konsultacji, rehabilitacji, stresów, codziennych obowiązków (m.in. jedzenie, które u nas jest bardzo częste, bo Ida je w małych porcjach, ćwiczenia w domu, bandażowanie stópek, pielęgnacja, spacery, zabawy itp.) sprawiły, że doba (i tak zawsze dla mnie krótka) stała się skurczona do minimum.
I chociaż ciągle miałam z tyłu głowy „pamiętaj o sobie” – nie potrafiłam tego połączyć- bo to , bo tamto…

Gdy prawie raz po razie się rozchorowałam, zapaliły mi się wszystkie kontrolki
– ciało daje Ci znać – dłużej tak nie dasz rady…

Bardzo wierzę w mądrość ciała – myślę, że często ono wysyła nam sygnały, że coś jest nie w porządku – wtedy gdy nie chcemy czegoś widzieć, nie dopuszczamy do swojej świadomości.

Wiem też, że niestety ciało czasem „musi” się rozchorować, bym przystanęła.

Bym przestała się zapędzać.

Należę do tych, którzy zawsze wiele robią, są w działaniu, wiecznym ruchu, ale też do tych którym trudno się zatrzymać, odpoczywać, czy po prostu być.
Jednak stwierdziłam basta – nie mogę tak dalej „ciągnąć”, żyć w przekonaniu „dam radę”.

Bo wyniszczę siebie i przy tym swoich bliskich.

Także STOP.

Pora się zatrzymać.

Nie wykorzystywać każdej „wolnej chwili”, by nadrobić zaległości.

Czas wygospodarować czas na to, co dla mnie ważne.

Co to będzie ?
Ćwiczenia- od zawsze ruch, dbanie o ciało, było i jest dla mnie ważne.

Muzyka – nic tak mnie nie relaksuje jak po prostu słuchanie muzyki.

Jedzenie – często o tym zapominałam – bo nie było kiedy…

Spacery/wyjścia/wyjazdy – pandemio skończ się, wiosno przybywaj!


Wam też polecam chwilę przystanku i zastanowienia się:
Czy dbam o siebie?


Czy zastanawiam się, czego potrzebuję ?


Co jest dla mnie ważne ?


Co zaniedbuję ?


Czego jest za dużo ? (i zabiera mi np. czas).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *