Wpisy ogólne

Nie mogę siedzieć cicho

Wiem, że jestem mała, ale chcę zabrać głos w sprawie dzieci, które cierpią, giną, uciekają ze swoich domów, tylko dlatego, że jeden dorosły zapragnął mieć więcej i być panem świata.

Mam na myśli Dzieci Ukrainy.

Bardzo ważne jest dla mnie to, że są ze mną Mama i Tata, że mamy swój dom, że jesteśmy razem. Mam swoje łóżeczko, swoje zabawki, jedzenie, jak tylko poczuję się głodna. Mam ciepłą wodę do kąpieli i ciepło w domu. Jest u nas czysto, spokojnie, a dni są przewidywalne. I nie boję się zasypiać, bo wiem, że jestem bezpieczna.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, że tego bym została pozbawiona.

Jak bym się czuła, gdyby mój Tata musiał iść walczyć, gdybyśmy w nocy musieli chować się w piwnicy i słuchać odgłosów wojny?

A co, jeśli musielibyśmy uciekać, narażać się na zimno, głód, ciemność i podróż w nieznane.

Tego właśnie doświadczają ukraińskie dzieci.

I to dorośli gotują im ten los – strach, rozpacz, ból, głód.

A ja myślałam, że dorośli są mądrzy i dobrzy i robią wszystko, aby dzieci na całym świecie były szczęśliwe….

Piszę, bo już nie mogę siedzieć cicho…..   

Dzieci potrzebują dobrego, bezpiecznego świata. Oddajcie im go.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *