Witaj na moim blogu!!!
Dzisiaj skończyłam pierwszy rok życia. I dzisiaj ruszam z moim blogiem.
To znaczy, na razie, pisać będzie w moim imieniu moja babcia Kasia z pomocą mojej Mamy i Taty (a może z pomocą kogoś jeszcze?). Mam nadzieję, że za jakiś czas sama będę mogła pisać i dzielić się z Wami swoimi przeżyciami.
Na potrzeby tego bloga, w związku z moimi problemami, nazwałam się Ida Waleczna. Dlaczego? Bo tak, jak Superman lub Superwoman, chcę wykrzesać z siebie supermoc, aby jak najlepiej radzić sobie z tym, z czym przyszło mi żyć.
Ale od początku
Urodziłam się 15 listopada 2020 roku. Skończyłam pierwszy rok życia. Wiem, że to niezbyt dużo, ale jak przemnożyć przez dni (=365), godziny (=8760), nie mówiąc już o minutach (=525600), to jest już to całkiem sporo chwil na małe i większe spostrzeżenia, przeżycia, myśli.
Moja Mama w ciąży czuła się bardzo dobrze. Ja również. Wydawało się, że świetnie sobie radzę w jej brzuchu. Ale pod koniec ciąży okazało się, że mało rosnę i że powinnam już się urodzić. Przebili pęcherz płodowy, Mama dostała oksytocynę i się urodziłam. Dostałam 10 punktów w skali Apgar, ważyłam 2750 g. i mierzyłam 49 cm.
Wydawało się, że wszystko jest w porządku, ale po dwóch dniach przyszedł do Mamy lekarz i powiedział, że podejrzewają u mnie jakieś problemy genetyczne.
Jeżeli przeczytałeś mój pierwszy wpis i zamierzasz czytać kolejne, to daj znać, chętnie się z Tobą przywitam.